Wiele lat temu w naszą antenę GP7 uderzył piorun. Na pierwszy rzut oka nic jej się nie stało ale po bliższych oględzinach okazało się, że jest to jednolity kawał metalu. Długi czas zmuszeni byliśmy do korzystania z anten drutowych. Niedawno zdobyliśmy "nową " GP7. Na kilku klubowych spotkaniach udało się ją wyremontować i przygotować do postawienia. Korzystają c z ładnej grudniowej pogody ruszyliśmy do boju.
{youtube}6ruMdSsId8s{/youtube}